Jako cel pierwszej wycieczki w tym roku obrałam miasto Shakespeare'a - Stratford. Żadne zdjęcia nie są w stanie oddać uroku tego miejsca. Jak dla mnie, to miasto jest bardziej klimatyczne niż Londyn, być może ze względu na natłok małych, ślicznych kawiarenek, staroci, co ja uwielbiam najbardziej. Pogoda i humory dopisały, i zamierzamy powrócić niebawem!
Dom, w którym urodził się Shakespeare
Odkąd nie wolno mi przesadzać z kawą, przerzuciłam się na gorącą czekoladę.
Dosyć dziwne miejsce do odpoczynku ;)
Chciałam zabrać je wszystkie ze sobą!
Największym zaskoczeniem był dla mnie sklep, w którym przez cały rok sprzedają świąteczne ozdoby i nawet odliczają czas pozostały do Świąt!